Rozmowa z Arkadiuszem Golą („Dziennik Zachodni”), zwycięzcą w kategorii Sport.
Główną postacią Pana zdjęcia jest chłopiec. Wygląda, jakby się bał.
On się przygotowuje się do obrony rzutu karnego. I to jest ten ułamek sekundy na chwilę przed momentem kulminacyjnym. Umówmy się, że momentem kulminacyjnym w tej fotografii powinien być strzał lub obrona rzutu karnego. A tam nie ma ani strzału, ani obrony. Chłopiec w bramce kuli się, bo wcześniej sam strzelił bardzo mocnego gola.
Dlaczego z serii zrobionych w tym miejscu zdjęć, wybrał Pan właśnie to?
Wydało mi się najciekawsze. Ono pokazuje istotę sportu, istotę piłki. Pokazuje, że sport nie składa się z samych radości, zwycięstw, ale też nie z samej rozpaczy. Są też momenty, z którymi trzeba się zmagać. Ten chłopak pokazał to na zdjęciu.
Robiąc to zdjęcie koncentrował się Pan bardziej na emocjach, czy kompozycji?
Jestem ze Śląska i te podwórka są bliskie mojemu sercu. Często fotografuje ludzi, zabawy dzieci. Lubię pokazywać zwykły dzień. Chodzi mi o pokazywanie pewnej urody podwórka, ale przez pryzmat ludzi.
Rozmawiała: Jolanta Korucu